GLYCINE fabryka zegarków - sklepWszystko zaczęło się w Bienne, mieście będącym granicą niemieckiego, francuskiego i włoskiego kantonu. To właśnie tu, w 1914 roku, znany inżynier Eugene Meylan rozpoczął produkcję zegarków dając początek marce La Glycine. Nazwa ta była hołdem złożonym Glycine; najodporniejszej a zarazem bardzo szlachetnej odmianie winorośli. W pierwszym okresie istnienia manufaktura skupiła się na produkcji malutkich, damskich zegarków luksusowych. Ale nie tylko. Specjalnością firmy były również mikro mechanizmy odsprzedawane innym producentom czasomierzy. Przełom nastąpił w 1930 roku, kiedy Eugene Meylan wynalazł automatyczny moduł mechaniczny. Co ciekawe, rok później manufaktura zaprezentowała rewolucyjny caliber 18, który mógł funkcjonować zarówno jako mechanizm automatyczny jak i z naciągiem ręcznym zaś samo odpięcie modułu automatu było banalnie proste. Produkcja mechanizmów została przeniesiona do spółki córki, Eugene Grenoble, Le Chaux de Fonds. W swoim pierwszym roku działalności, przedsiębiorstwo zastrzegło aż 13 nowych, własnych mechanizmów. Glycine szybko stał się producentem zegarków dla zamożnych ludzi, którzy cenili sobie kunszt i precyzję czasomierzy. Udział w pierwszych targach w Bazylei w 1938 roku oraz rok później w Nowym Jorku, przyczynił się do gwałtownego wzrostu popularności marki na świecie. Nikt jeszcze wtedy nie przypuszczał, że Glycine będzie jedną z 20 firm, które już nigdy nie opuściły targów BaselWorld. Podczas targów w Nowym Jorku, zegarki były brutalnie testowane pod kątem odporności na wodę, wstrząsy oraz namagnetyzowanie.

Do 1942 marka Glycine, oprócz zegarków, produkowała też mechanizmy in-house. Były one wytwarzane nie tylko na potrzeby własne ale również dla Bulowy cal. 50 a ich słynny cal. 18 dla A. LeCoultre. W 1942 roku dział produkcji mechanizmów został przejęty przez największą wówczas grupę przemysłu zegarmistrzowskiego Allgemeine Schweizerische Uhrenindustrie AG (ASUAG). To był czas, kiedy ASUAG przejmował wiele firm lub ich części. Wszystkie przejęcia były następstwem porozumień banków i rządu w celu ratowania przemysłu zegarmistrzowskiego po kryzysie lat 30-stych. Porozumienie to gwarantowało możliwość „dożywotniego” nabywania mechanizmów przez firmy, które oddały swoje patenty na rzecz konsorcjum. W wyniku dalszych przekształceń, po kryzysie w latach 70-tych, AUSAG (dzisiejsza ETA) stał się częścią Swatch Group.

Glycine własne napędy produkował jeszcze do lat 50-tych. Potem, w wyniku kwarcowego kryzysu, który wybuchł w 1942 roku i trwał do lat 70-tych XX wieku, nastąpiła centralizacja wytwarzania mechanizmów. Wielu producentów upadło a w zegarkach Glycine, zamiast manufakturowych mechanizmów, pojawiły się werki ETA, AS i Felsa.

Vietnam, zegarki glycine - sklepZegarmistrzostwo odżyło po zakończeniu II Wojny Światowej kiedy to otworzyły się światowe rynki. Glycine zwiększyło produkcję i zaprezentowało nową linię zegarków automatycznych, wykorzystujących najbardziej zaawansowane technologie. W 1952 zadebiutował model VACUUM, charakteryzujący się niezwykłą odpornością na wodę oraz uderzenia. Zegarek, projektowany z myślą o długotrwałym wykorzystywaniu w niesprzyjających warunkach, zamykany był próżniowo dzięki czemu nie wymagał przeglądów a mechanizm w zasadzie się nie zużywał. W 1953 miała miejsce premiera kultowego modelu AIRMAN. Jego koncepcja zrodziła się na pokładzie samolotu DC4, lecącego z Bangkoku do Kalkuty który okazał się studiem projektowym zaś rolę projektantów odegrali piloci owego DC4. Na cześć tego samolotu w 2015 roku do oferty trafił model Airman DC-4. Kluczowe elementy zegarka miały stanowić: automatyczny mechanizm, 24-godzinne wskazanie czasu, druga strefa czasowa oraz indeksy ze świecącej w ciemnościach substancji. W niektórych modelach zastosowano innowacyjny system „stop sekundy” zwany „hack system” służący do dokładnego ustawiania czasu. Należy zwrócić uwagę, że wtedy było to rozwiązanie innowacyjne. Premiera Glycine Airman okazała się spektakularnym sukcesem a zegarek w latach 50-tych oraz 60-tych XX wieku masowo zasilił armię amerykańską, także podczas wojny w Wietnamie. Był to pierwszy zegarek wskazujący czas niezależnie w kilku strefach czasowych oraz pierwszy zegarek w 24-godzinnym formacie. Cechą charakterystyczną Airmana była również siatkowanie jednej z koronek które pomagało w jej rozpoznawaniu opuszkami palców w ciemności. Airman był również bohaterem podróży w kosmos. Otóż astronauta Charles (Pete) Conrad zabrał Airmana dwukrotnie w lot na orbitę: w programie Gemini 5 (1965 rok) oraz Gemini 11 (1969 rok). Miarą sukcesu linii AIRMAN jest nieprzerwana obecność od 1953 roku w ofercie Glycine.

Dzisiejsza produkcja Glycine to przede wszystkim zegarki lotnicze (Airman, F104), wskazujące czas w kilku strefach czasowych jednocześnie. Ale w ofercie znajdują się także modele nurkowe, militarne i klasyczne (Combat) oraz tzw. „tool watch” (Incursore).

Zegarki Glycine posiadają ugruntowaną pozycję na rynku co, w powiązaniu z światową siecią dystrybucji, pozwala firmie na spokojny i zrównoważony rozwój.
Filozofią Glycine jest oferowanie znakomitej jakości za rozsądną cenę.

Produkt dodany do listy życzeń
Produkt dodany do porównania